Niemiecki, irlandzki lub brytyjski pub, jedna wizyta, rzut okiem na ofertę piwa i już wiemy, że tutaj nie uraczymy żadnego trunku z portfolio wielkich koncernów. Dlaczego tak to wygląda? Po to, aby klientom serwować dobre piwo, które nie „zeszło” dopiero z „taśmy”, lecz jego smak kształtowały czas oraz odpowiednio dobrane składniki. W Polsce takie rarytasy możemy znaleźć przede wszystkim w… domowych browarach.