Historia słodka jak czekolada - sklepy firmowe Wawel SA

15.01.2018
/
Kategoria:
Regiony i miasta

Stare witraże, przedwojenne kredensy i witryny, a w nich największe smakołyki świata. To nie baśniowy opis czekoladowej krainy, lecz tego, jak wyglądają sklepy firmowe Wawelu. Dziś rozpoczynamy nowy cykl, w którym pokażemy najciekawsze sklepy firmowe w Polsce.

Wystarczy przekroczyć próg, a w nos uderza zapach świeżo nalewanej czekolady, czas zwalnia, dookoła skrzą się kolorowe opakowania pralin i czekolad. To pierwsze wrażenie, jakiego doświadczają klienci otwierający drzwi do jednego ze sklepów firmowych Wawelu – znanego producenta czekolady. Później jest już tylko lepiej. Uśmiechnięte ekspedientki polecają czekolady – te w zupełnie nowych opakowaniach i te nawiązujące do opakowań, gdy czekoladowym biznesem w Krakowie rządził jeszcze Adam Piasecki. Starych krakowian klimat ten nie dziwi, bo już od przedwojnia tłumnie odwiedzali mieszczący się przy Rynku Głównym sklep ze słodkościami. Zresztą to właśnie na nim wzorowane są dużo młodsze sklepy w Poznaniu czy Warszawie. Podobne są utrzymane w secesyjnej stylistyce meble, identycznie historyzujące stroje obsługi, ten sam wreszcie jest asortyment, od lat wytwarzany według starych receptur. A klienci? – To różni ludzie, ale zawsze kochający czekoladę – mówi Iwona Juraszek ze sklepu Wawel przy Rynku Głównym. – Raz są to starsi krakowianie, którzy od lat celebrują tradycję zakupów słodyczy w naszym sklepie. Innym razem to turyści, dla których wizyta w sklepie jest jedną z atrakcji podczas zwiedzania miasta – dodaje Juraszek. Do czekolady idealna jest kawa w ziarnach lub kawa w kapsułkach. A faktycznie jest co oglądać, bo zakupy w takim sklepie to nie wizyta w hipermarkecie. Wszystko jest poukładane i posortowane w taki sposób, by klient poczuł się tak jak w dzieciństwie. Jest po prostu nieco magicznie. Wystarczy parę chwil, by napełnić filiżankę gorącą czekoladą Kilka zwinnych ruchów i czekolada zapakowana – Oj, ja tu jestem stałym gościem. Dopiero tu jest prawdziwa frajda z zakupów, bo w odróżnieniu od marketu obsługa interesuje się klientem – zachwala inny krakowski sklep firmowy jedna z klientek, Anna Piątek. Sama zwraca uwagę na jeszcze inne atuty sklepu. – Wiem, że nigdzie indziej nie znajdę świeższej czekolady – dodaje. Wielu klientów przychodzi do sklepu firmowego, by kupić słodycze komuś na prezent. Wystarczy jedno słowo, a już obsługa sprawnie pakuje czekolady w kolorowe papiery. W tym czasie można spocząć na jednej z wygodnych kanap i skosztować filiżanki świeżej gorącej czekolady, którą stale trzeba mieszać łyżeczką, by nie zastygła. W takiej chwili myśli się już tylko o jednym... O tym, by znów tu wrócić. Sklepy firmowe Wawel SA